Liang Yayoi – jedenastoletni bohater z Chin, który uczynił więcej, niż niejeden filmowy superbohater.
Odważny chłopiec dzięki swojej postawie mógłby stać się wzorem dla wszystkich marzących o ratowaniu świata. Jaka była jego historia i dlaczego zasługuje na pamięć? Liang mając 9 lat dowiedział się, że cierpi na bardzo poważną chorobę – raka mózgu.
Przeprowadzono na nim wiele zabiegów i operacji, ale, niestety, żadna metoda leczenia nie okazała się skuteczna. Jednakże jego śmierć nie poszła na marne – w szkole dowiedział się o możliwości oddania narządów. Zdecydował się na to, a swoją wolę przekazał mamie.
Przy tej okazji miał jej powiedzieć „Widziałem wielu ludzi robiących dobre uczynki i myślę, że są wspaniali. Chcę też być wspaniałym dzieckiem”. Rzeczywiście, decyzja dziecka, w opinii bliskich, przydała mu wspaniałości.
Jego ostatnia wola została spełniona. Zmarł szóstego czerwca. Lekarzom z prowincji Guangdongu – w której chłopiec mieszkał – udało się pozyskać sprawną wątrobę i nerki. Medycy, którzy byli pod głębokim wrażeniem empatii, hojności i odwagi chłopca oddali mu potrójny pokłon, co zostało uwiecznione na fotografii.

W kulturze Chińskiej jest to oznaka najwyższego szacunku. Natomiast pobrane organy powędrowały do innych ludzi, dla których były one konieczne: zostały pomyślnie przeszczepione i uratowały im życie.
Być może Ty również chciałbyś zostać bohaterem na miarę Yanga.
Możesz zrobić to oddając narządy, ale nie tylko – wystarczyć może udostępnienie artykułu. Potrzeby są bardzo duże: Setki tysięcy osób znajdują się na listach ludzi oczekujących na organy. Trwają oni przy nadziei, ale wielu z nim pomoc zostaje udzielona za późno, często nie udaje im się nawet przetrwać do przeszczepu.
Nie mniejsze jednak potrzeby dotyczą krwi: codziennie pojawiają się kolejne osoby, które jej potrzebują. Dotyczy to bezpośredniego przetoczenia, ale również leków, wytworzonych na bazie składników krwi.
Comments are closed.